W roli głównej wystąpił ATOM STRING QUARTET, złożony z młodych mistrzów smyczków, którzy wyróżniają się też wzrostem predestynującym ich do gry w ekstraklasowej drużynie koszykówki lub siatkówki: Dawid Lubowicz (178 cm, – skrzypce, do niego koledzy mówią - mały), Mateusz Smoczyński (192 cm – skrzypce), Michał Zaborski (210 cm! – altówka, chyba najwyższy altowiolinista na świecie), Krzysztof Lenczowski (196 cm – wiolonczela).
Warto wiedzieć, że grupa została zaproszona do udziału w Wielkanocnym Festiwau Ludwiga van Beethovena w Warszawie przez stowarzyszenie noszące imię wielkiego kompozytora (prezes Elżbieta Penderecka). Wystąpi w koncercie pt. "Folkowe korzenie Witolda Lutoslawskiego" razem m.in. z Grażyną Auguścik i innymi znanymi muzykami jazzowymi.
„Atom String Quartet jest jednym z nielicznych na świecie i pierwszym w Polsce kwartetem smyczkowym grającym jazz. Ten powstały w 2009 roku zespół od początku swojej działalności otrzymał wiele nagród i wyróżnień, m.in.: stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w programie „Młoda Polska”, Grand Prix XIII Bielskiej Zadymki Jazzowej, Grand Prix Stowarzyszenia „Melomani” w kategorii „Nowa Nadzieja” oraz „Złote Gęśle” na XV Festiwalu Folkowym Polskiego Radia „Nowa Tradycja”. W czerwcu 2011 ukazała się płyta „Fade in”, która została nagrodzona Fryderykiem w kategorii „Jazzowy Fonograficzny Debiut Roku”. A rok później nakładem wytwórni Kayax pojawił się kolejny album - „Places” – czytamy w festiwalowym folderze.
Panowie zaczęli wieczór od własnej kompozycji i takie też utwory przeważały w ich koncercie. Ale też oddali hołd Krzysztofowi Komedzie, prezentując jego najsłynniejszy motyw z filmy „Dziecko Rosemary” w ciekawej aranżacji. Brawom nie było końca. Sądecka publiczność rzęsistymi oklaskami nagradzała każdy „numer”. Dynamiczne, żywiołowe rytmy artyści przeplatali nutami delikatnymi jak muśnięcie motyla. Tak też było podczas bisu – „Zakopane” to kwintesencja muzyki ze stolicy Tatr, skąd pochodzi Dawid Lubowicz.
W sumie - wspaniałe zwieńczenie niedzieli, minimum żartu, za to maksimum wirtuozerii…
*Homilia Waldemara Malickiego*
*Atom String Quartet*
Fot. PG